Opis
[spb_tabs width=”1/1″ el_position=”first last”] [spb_tab title=”Fragment” icon=”” id=””] [spb_text_block pb_margin_bottom=”no” pb_border_bottom=”no” width=”1/1″ el_position=”first last”]
(…) Starość rozgościła się w tym gerze. Była w nieruchomości zmarszczek, pustce spojrzeń, w sennym tempie padających słów, w niezborności ruchów. W poluzowanych, nieszczelnych drzwiach, które wpuszczały do namiotu kilka jasnych smug, ostro przecinających wnętrze. Wgryzła się we wszystkie sprzęty i materiały: drewniane szafki przesiąknięte stęchlizną, wyleniałe dywany i skudlone koce przesycone potem. Zwątpienie i beznadzieja wzięły ten kawałek ziemi w objęcia, zapakowały szczelnie biały filcowy namiot, owinęły go wielbłądzim sznurem, skrępowały jego kopułę z krzywym blaszanym kominem, wystającym ze szczytu niczym strzaskany maszt. W środku panował senny półmrok.
– Herbatę trzymaj w obu dłoniach – szepnął Ganaa, choć nie musiał, bo Piotr przed przyjazdem przestudiował przecież kilka grubych przewodników, a w nich podstawy stepowego savoir-vivre’u. Niechętnie przybliżył czarkę do ust. Ganaa szturchnął go lekko.
– Herbata jest z solą, ale nie krzyw się.
– I z tłuszczem – mruknął Piotr równie dyskretnie, uśmiechając się do gospodarzy z udawanym zadowoleniem. Miał nadzieję, że umiejętnie maskuje obrzydzenie. Najchętniej „zapomniałby się” i wylał zawartość czarki prosto do paleniska, przy którym siedział.
– Wiesz, że Mmtnokhoi w drodze wyjątku zgodził się z tobą rozmawiać – Ganaa spojrzał na niego jak prawdziwy Mongoł, bez cienia uśmiechu. – Doceń ich gościnność.
Zapanowała cisza pełna krzyżujących się spojrzeń. Mmtnokhoi poprawił się na swym gospodarskim tronie. Poruszył szmaty wokół siedziska, wzbudzając stęchłą woń i wzniecając nagromadzony latami kurz. Drobiny pyłu zatańczyły w powietrzu, drażniąc nozdrza. W ciszy pustyni każde słowo wydawało się ważniejsze i dostojniejsze, niż gdyby zostało wypowiedziane w sterylnym mieszkaniu pośród miejskiego zgiełku (…).
[/spb_text_block] [/spb_tab] [spb_tab title=”Spis treści” icon=”” id=””] [spb_text_block pb_margin_bottom=”no” pb_border_bottom=”no” width=”1/1″ el_position=”first last”]
Od Autora / 7
Prolog / 9
Ci, którzy ocierają pot śmierci / 22
Pole zapomniane / 42
Ślady / 90
Ślepa żaba w studni / 170
Dalanzadgad / 207
Na pokuszenie / 273
Pomyłka Boga / 288
Fotografie 1909 – 2011 / 313
[/spb_text_block] [/spb_tab] [/spb_tabs]
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.